
ale czasem, na światłach znajdują chwilę na refleksje

kolorowe plakaty z atrakcyjnymi ofertami

podziwiają zabudowę i jakieś chwasty


czasem wiaderka

torby i koszyki

taszczą zdobyte dobra, wymieniają informacje...

jadą...
pozdrowienia dla beskidzkich obserwatorów ;)
Hehe-pięknie :) powoli zaczynam rozróżniać poszczególne odmiany pedałowców...zadziwiające jak życie potrafi zaskakiwać :) wcześniej traktowałem ich hurtowo jako zawalidrogi i szkodniki na jezdni nie dostrzegając tych wszystkich subtelnych gadżetów na bicyklach,wdzianek bikerów,możliwości adaptacji w każdych warunkach...Coś wspaniałego:)
OdpowiedzUsuń